|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Od
siodmego roku zycia mieszkam z kotami. Pierwszy z nich, czarna kotka
Psotka adoptowana z Warszawskiego
Supersamu, zyla 21 lat, i byc moze zylaby i dluzej, gdyby nie wyczerpujaca
choroba. Pozniej mialam rowniez czarnego kota Diablo,
uratowanego na srodku skrzyzowania, ktory razem z nami przeniosl sie z
Polski do Japonii, zaskarbil sobie serce moich tesciow i zmarl ktoregos
razu w walce broniac swojego terytorium.
Uwaga!: oprocz kotow mialam tez inne zwierzeta:
psy, chomiki, swinke morska, zolwia, rybki... :-) |
Potem mialam swoja pierwsza kupiona perska kotke Pigmon.
Byla tak brzydkim kociakiem, ze kupilam ja z czystej litosci, przewidujac,
ze inaczej nikt nie wydalby na nia pieniedzy. Byla koloru brudnej szmaty.
Jednak kiedy dorosla, Pigmonka zrobila sie bardzo ladna, a poza tym miala
wiele zalet i calkowicie zawojowala nasze serca. Pigmonka poleciala z
nami do Polski, wrocila do Japonii i znowu poleciala do Polski... Wielu
ludzi nie podrozuje tak duzo, jak ona! Jednak najszczesliwsza byla Pigmonka
chyba w naszym domku pod Warszawa, gdzie mogla swobodnie wychodzic na
zewnatrz, a nawet przezyla swoja pierwsza milosc... Niestety ktoregos
dnia nie wrocila. To byl dla nas wielki szok i dlugo ja szukalismy...
Bialoczarny Bon-chan byl
kupiony juz w Polsce jako planowany maz dla Pigmonki. Niestety dostal
kosza. Wspolczujac mu, dokupilismy mu z kolei zone, trojkolorowa Mi-chan.
Tym razem milosc rozkwitla tak owocnie, ze po mniej niz roku dowiedzielismy
sie, ze wkrotce rodzina sie powiekszy...
Kociakow bylo trzy: bialobrazowy Mike
z rozowym nosem, ktorego wszyscy brali zawsze za kotke, bialoczarna
Bonika podobna do swojego ojca i
czarny, najwiekszy i najbardziej psotny Kuro.
Na poczatku zamierzalismy oddac kociaki w dobre rece, jednak to okazalo
sie zupelnie niemozliwe. Pokochalismy trzy urocze kotki tak gleboko, ze
mysl aby rozstac sie z ktorymkolwiek z nich stala sie calkowicie abstrakcyjna!
Obecnie mieszkamy razem z kochajaca sie rodzinka pieciu kotow, ktore rozpieszczamy
do granic mozliwosci i ktore rowniez rozpieszczaja nas!
|
|
|
|
|
|